Dlaczego – zapytasz się, ważne jest to, co myślę. Czy nie ważniejsze jest, co zrobię? To, jak zapracuję, ile zarobię? Tak, to też jest istotne. Ale dobrze wiedzieć, że myślenie i działanie są częścią układu. Razem z emocjami. Te trzy składniki tworzą schemat, w którym każdy ze składników wpływa na pozostałe. A one wpływają na niego. To co pomyślisz, wzbudzi w Tobie emocje. A emocje popychają do działania. Ale to nie jest taki prosty układ przyczynowo-skutkowy. Bo to, jaki jest wynik Twojego działania może sprawić, że w danej sprawie Twoje przekonania ulegną zmianie.
No, ale dosyś tego teoretyzowania. Jak się to ma w praktyce?
Co myślę o pieniądzach
Co myślisz, gdy słyszysz słowo “Pieniądze”? Jak pierwsza myśl przychodzi Ci do głowy? Spokój? Bezpieczeństwo ? A może też “Pieniądze szczęścia nie dają”? “Wcale nie tak dobrze być bogatym, bo pieniądze zmieniają ludzi na gorsze”. Ale też “od przybytku głowa nie boli”.
Już jakiś czas zauważyłam, że gdyby kierować się mądrością ludową – czyli przysłowiami i powiedzonkami – to daleko bym nie zaszła. Bo te przysłowia są sprzeczne. Jedne radzą umiar, czy nawet nie posiadanie majątku, inne wprost przeciwnie. A jednocześnie świat bez pieniędzy nie funkcjonuje. Są potrzebne na każdym kroku. Więc posiadanie ich jest wskazane. Ale niewielkiej ilości. Bo jak ktoś ma więcej, to budzi to raczej złe skojarzenia. Bo kto bogaty, to pewnie ukradł. I jest chciwy. Nie dzieli się. I zrobi wszystko dla pieniędzy. Są one obwiniane za zło, deprawacje. Konflikty. Sporo jak na kawałek metalu. Czy papieru.
A to przecież nie sam pieniądz. Bo to nie moneta, banknot każe robić złe rzeczy. I to nie one powodują to całe zamieszanie. To odpowiedzialność człowieka. Tego co znaczą dla niego środki finansowe. Np. pieniądze mogą dawać władzę. Ale wtedy, gdy ty tej władzy chcesz. I wykorzystujesz pieniądze, by ją uzyskać.
Więc co myślisz o pieniądzach? Ustalmy. O dużych pieniądzach. Większych niż te, które aktualnie zarabiasz. Jakie emocje budzi w Tobie osoba je posiadająca? Lubisz ją? Czy raczej wywołuje złość? A może niepokój? Czy chcesz być taką osobą? Nie? No to może, dlatego choć starasz się poprawić waszą sytuację finansową, efektów nie widać.
Wiem jak to jest. Bo sama odkryłam jakiś czas temu, że jestem bardziej przywiązana do małych pieniędzy. Bo duże są dla nie dla mnie. Szkoda mi wydać złótówkę, ale kilkaset złotych stracone na giełdzie jakoś pożegnałam bez żalu. Mamy dość dobre dochody, ale jakoś nigdy wystarczało na to, by odłożyć. A nawet, jak się udało, to po jakimś czasie jednak znikały. Choć nigdy nie uważałam, że posiadanie fortuny jest złe, to zawsze jakoś do niej nie mogłam dotrzeć. Bo lepiej mieć małe zarobki niż żadne. Sama siebie ograniczałam, stawiając wybór między “małe” a “żadne”.
Przekonania rodzinne
Ale czemu piszę tyle o tym jak Rodzic, dorosły myśli o pieniądzach ? To przecież blog o edukacji dzieci! Tak, ale kto te dzieci będzie uczył zarządzania pieniędzmi? Ty. Więc Twoja osoba ma znaczenie. Bo aby przekaz był spójny, dobrze żebyś nie tylko mówił Drogi Rodzicu,ale i działał tak jak mówisz / myślisz. A jeśli dziecko zauważy, że sam nie trzymasz się swoich nauk, to samo też nie będzie przykładać do tego znaczenia. I cały Twój trud pójdzie w las.
To jeszcze nie koniec. W każdej rodzinie występują pewne przekonania. Taki przekaz, co należy myśleć o danej sprawie. W naszym przypadku o pieniądzach. I takiego myślenia uczą się od Ciebie Twoje dzieci. Dlaczego? Bo rodzina dla przedszkolaka to praktycznie jedyny świat. Nawet jeśli chodzi do przedszkola i ma kontakt z innymi ludźmi, to i tak rodzice liczą się najbardziej. Twój Syn / Córka ma do Ciebie ogromne zaufanie. Traktuje Cię jak boga. I wszystko co robisz, mówisz przyjmują bezkrytycznie. Co prawda, gdy Twoje dzieci będą dorastać, zdobywać nowe doświadczenie, ich postawy wobec bogacenia się mogą się zmienić. Ale muszą zdawać sobie sprawę, zastanowić i uświadomić, co nimi kieruje. Bez takiego przyjrzenia się sobie, będą działać na automatycznym pilocie. To także dobre pytanie do Ciebie. Czy Twoja postawa odnośnie pieniędzy została Ci jakoś przekazana przez rodziców? I czy naprawdę Ci ona odpowiada? Bo przekonania rodzą się z konkretnych doświadczeń, sytuacji. A potem niestety kontekst się gubi. A zostaje uogólniona myśl. Która może w tamtych czasach i dla Twoich rodziców była istotna i potrzebna. Ale Ciebie już ogranicza. Ale dopóki jesteś na autopilocie i nie uświadomisz sobie swojej postawy, nie za bardzo możesz ją zmienić.
Cechy zdrowych przekonań
Wg Max Maultsby, amerykańskiego psychiatry, który stworzył Racjonalną Terapię Zachowań, przekonania można podzielić na zdrowe i chore. Aby dany schemat myślenia uznać za zdrowy/racjonalny, wystarczy tylko odpowiedzieć na 5 pytań.
Czy moje przekonanie:
- Jest oparte na faktach?
- Pomaga mi osiągać moje bliższe i dalsze cele?
- Pomaga mi unikać konfliktów?
- Pozwala mi czuć się tak, jak chcę się czuć i to bez użycia alkoholu lub narkotyków?
- Chroni moje życie, zdrowie lub poczucie mojej własnej wartości?
Jeśli uzyskasz 3 odpowiedzi na TAK, to swoje przekonania możesz uznać za zdrowe.
A co jeśli Twój wynik Cię nie zadowala?
Jak zmienić swoje myślenie?
Jeśli nie podoba Ci się, co myślisz o kasie, to na szczęście możesz to zmienić. Jak to zrobić? Poniższy schemat to typowa metoda pracy nad zmianą przekonań, stosowana w terapii poznawczo – behawioralnej. Metodę tę poznałam w czasie zajęć Studium Terapii Rodzin w Stowarzyszeniu OPTA. Jest to wersja zmodyfikowana przeze mnie , odnosi się jedynie do przekonań finansowych.
Krok pierwszy
Zastanów się, jakie sa Twoje przekonania co do finansów. Wypisz sobie teraz kilka zdań, które przychodzą Ci do głowy i zastanów się, z którym na ten moment Ci najbliżej .
Krok drugi
Gdy już masz to swoje podstawowe przekonanie, przeczytaj je teraz. Może być na głos. Co czujesz? Czy to zdanie daje Ci chęć działania i zarabiania. Czy raczej czujesz smutek. A może złość i bezradność.
Krok trzeci
Popatrz jeszcze raz na swoje przekonanie. Teraz zastanów się, czy jest ono prawdziwe. Tak ogólnie. Np. zdanie “nigdy nie mam pieniędzy”, na pewno nie jest prawdziwe. Bo na pewno miałaś pieniądze, dzięki ktorym możliwe jest przeczytanie tego artykułu. Musiałas opłacić internet. Nawet jeśli korzystasz z darmowej sieci wifi,to komputer tablet czy telefon na pewno kosztował. Wiec jesli twierdzisz, że nie masz pieniędzy, to o jakich sytuacjach właściwie myślisz? O wyjezdzie wakacyjnym? O nieprzewidzianych wydatkach? A może to Twoja odpowiedz na prośbę dziecka o zakup nowej zabawki?
Oceń prawdziwość tego zdania. Przytocz argumenty na tak, te które potwierdzają tę myśl. Znajdź także wszystkie argumenty, które ją podważają. I co Ci wyszło? Czego jest więcej? Czy Twoje przekonanie nadal wyglada prawdziwie? W ilu procentach się z nim teraz zgadzasz?
Krok czwarty
jesli podważony został sens Twojej głównej myśli, to warto ja zastąpić inną. No bo coś o pieniądzach myśleć musisz 🙂 I mieć jakąś zasadę, którą się będziesz kierować. Ale teraz możesz mieć lepszą. Taką, która pozwoli Ci zapewnić spokojne, stabilne finansowo życie. (chyba, że tego nie chcesz 🙂 ) I taką bardziej odpowiadającą Twojej rzeczywistości.
Wypisz teraz wszystkie nowe przekonania, które przychodzą Ci do głowy. Oceń każde z nich. Na ile procent uznajesz je za trafne? Sprawdź, na ile jest ono rzeczywiście zgodne z faktami, szukaj dowodów na zaprzeczenie i potwierdzenie tego zdania. Tak, by ta nowa myśl jak najlepiej pasowała do Twojego życia. I żeby była najbardziej odpowiednia dla Twojego życia, Twoich doświadczeń.
Krok piąty
Gdy już masz swoje nowe przekonanie, to jakie emocje mu towarzyszą?
I to już. I co? Udało Ci z sukcesem przyjąć nową postawę wobec pieniędzy?
Co warto myśleć o posiadaniu pieniędzy
Przede wszystkim to, że są potrzebne. To narzędzie służace do WYMIANY. Na te rzeczy, które są potrzebne i na ten moment niezbędne w naszym życiu. A gdy ich więcej, pozwalają na swobodniejsze życie. Na spełnianie zachcianek. Na większą swobodę. Na życie bez większych stresów. A właściwie na życie, w którym dostanie tego, co można kupić, przestaje być problemem. A to co chcesz osiągnąć, to, co chcesz od życia, to zupełnie inne pytanie. Pieniadze mogą ułatwić ci osiagniecie twoich celów. Ale samo posiadanie fortuny i majatku nie sprawi, że bedzie sie szczęśliwym ale to juz materiał na zupełnie inny artykuł. 🙂
A jeśli podobał Ci się ten artykuł, nie zachowuj tego tylko dla Siebie! Podziel się!
Bardzo wartościowy post, bo uważam, że w Polsce niestety pojęcie “pieniędzy” jest często wstydliwe, a bycie bogatym kojarzy się w naszym kraju głównie z kombinatorstwem i niekoniecznie zgodnymi z prawem układami, czyli negatywnie. Mam nadzieję, że to się szybko zmieni 🙂 Że nasze myślenie się zmieni 🙂
Witaj Anna. Zgadzam się z Tobą. Szkoda, że mówienie i myślenie o pieniądzach to nadal wstydliwa sprawa. Mam nadzieję jednak, że jakoś uda nam się to zmienić! Pozdrawiam 🙂
Bardzo ciekawy post. Na pewno zagoszczę u Ciebie na dłużej. Niestety w naszym kraju jak mówisz o pieniądzach to przechwalasz się, jak narzekasz że nie masz to znaczy, że źle wydajesz, jak dobrze zarabiasz to na pewno na lewo, jak zarabiasz ciężką pracą to nie masz szacunku u ludzi, a jak jeszcze się czegoś dorobisz to za czyjeś pieniądze. Takie małe wnioski mam obserwując pracę moich rodziców na roli, bo przecież oni dorobili się nie swoją ciężką pracą tylko za kasę swoich klientów 😉
Witaj Justyna. Smutne i niestety prawdziwe jest to, co mówisz. Bo źle pieniądze posiadać i źle nie mieć. A przecież są potrzebne. Szkoda, że nie traktuje się ich jak środka do uzyskania celu, tylko jako cel sam w sobie. I że ludzie bardziej skupiają się zazdrości innym potencjalnych możliwości niż na realizacji własnych planów. Pozdrawiam
Ludzie zapominają łatwo, że pieniądze nie powinny być celem samym w sobie, a narzędziem do jego osiągnięcia (z resztą o tym pisałam). Szkoda też, że w Polsce tak nieśmiało myśli się o pieniądzach: nie pokazuje się wynagrodzeń publicznie, również w propozycjach współpracy, a między sobą też jakoś nie wypada. Do tego pokutują przekonania z głębokiej komuny, gdzie każdy kto się dorobił, zrobił to faktycznie cudzym kosztem, kolesiostwem, albo układami. Teraz się to zmieniło (choć jeszcze gdzieniegdzie są takie ewenementy): mamy trochę kapitalizmu, ale przekonania zostały, zwłaszcza w starszych pokoleniach. Mam jednak nadzieję, że zacznie się to zmieniać i w końcu będzie się o nich mówiło, oraz myślało normalnie 🙂
Witaj Monika. Też mam taką nadzieję! Tym bardziej, że coraz więcej osób pisze o finansach osobistych.
Całkiem dobry tekst, ale nie na Polskie realia.
A dlaczego nie w polskich realiach?
Pisałem kiedyś u siebie na bardzo podobny temat aczkolwiek Ty o wiele bardziej go rozbudowałaś. Bardzo wartościowy wpis … często odnajduje u siebie coś w rodzaju blokady finansowej. Do tej pory jakoś gospodarowałem pensje z etatu ale zdałem sobie sprawę, że nigdy nie będę z nią szczęśliwy. Niedawno rzuciłem pracę, muszę kompletnie przemeblować swoje życie 🙂 pozdrawiam.
Ufff przynajmniej jestem pewna, że mam zdrowie przekonania co do pieniędzy 🙂
Trudny to temat w naszym kraju, rzadko się o nim mówi. Nawet wstydliwy, obraźliwy…
Mam na co dzień do czynienia nie tylko z pieniędzmi prywatnymi ale i “zawodowymi” może dlatego łatwiej mi je oceniać, doceniać, ale … nie przeceniać 🙂
🙂 Właśnie nie przeceniać. Paradoksalnie w moim przypadku, gdy zaczęłam bardziej zawodowo zgłębiać temat finansów, też mi się wydaje,że przestałam przeceniać znaczenie pieniędzy. Pozdrawiam!
Pieniądze temat tabu… są nielubiane, zupełnie nie wiedzieć czego i dlatego, tak źle o nich myślimy. A zdecydowanie to droga w złą stronę. Od tego co myślimy zależy co robimy, świadomie bądź nieświadomie. Wierzę, że w mojej najbliższej rodzinie sposób myślenia już się zmienił 🙂
Jak zmieniłem myślenie co do pieniędzy, to zauważyłem, że same pojawiały się wokół mnie. Nie gońmy za pieniędzmi, bo stracimy pogoń za szczęściem 🙂
Nie myślałam o tym wszystkim w taki sposób. Ciekawa perspektywa
Skłania do refleksji.. Nie wiedziałam o tym, że to co myślę o pieniądzach ma znaczenie